środa, 13 stycznia 2016

Ciężka mowa 3 latka part.1

Pewnie wielu z Was mowa dziecka spędza sen z powiek. Ma już 3 latka i mało mówi? Jedni mówią ma czas inni jeszcze bardziej dołują.Mój 3 latek mało mówił.Na bilansie 3 latka padło hasło logopeda.Zaczęło się drążenie tematu. Odwiedziny pielęgniarki środowiskowej w domu, robienie testów, sprawdzanie poziomu rozwoju w innych dziedzinach miedzy innymi Metoryka mała i duża .Okazało się,że w tej kwestii Urwis jest na poziomie 4 latka. Wiec pozostała tylko mowa, nadal była nikła, powtarzanie słów było ale w jego specjalnym języku. Nazwanym przez mnie chińsko-japońskim. Zaproponowano mi zajęcia logopedyczne.Nie nakręciłam się i nie podpadłam w paranoje moje dziecku musi mówić JUŻ! Czekałam spokojnie iiiii po 7 miesiącach czekania zaczęła się miesięczna praca.Z racji tego ,że mieszkamy w UK zajęcia te przebiegały w języku angielskim  z tłumaczem. 
Jak się okazało po 10 minutach pierwszego spotkania i po moim oburzeniu po co mi tłumacz, musiałam cała czerwona przeprosić obie Panie  .Ponieważ Tłumacz nie był dla mnie tylko dla Lekarki.Ja i Adi rozmawialiśmy po polsku, więc lekarka nie miała szans wychwycić ile faktycznych słów używa dziecko w trakcie zabawy. ;)
Ale wracajmy do zajęć ;) lekarka nagrywała nasze sesje,żeby wracać i pokazywać kiedy robiłam błędy. Tak idealna mamo, niejedna z nas popełania błędy , gdy dziecko mało mówi. Oburzysz się? nie wątpię. Też czułam się zmieszana. Jak ja matka idealna mogę robić błędy?! ;)
Otóż TAK.!
Podczas zabawy, zadawałam mnóstwo pytań: 
- jaki to kolor? 
- co to jest?
- ile jest małpek?
Aduś oczywiście odpowiadał, jednym słowem, nie zdaniem! nie patrzył na mnie, tylko zerkał, gdy zadawałam pytanie a raczej na rzecz o którą pytałam. Pani powiedziała PRZESTAŃ zero pytań!!
Patrzyłam na nią jak na idiotkę, dlaczego? 
Dziecko nie będzie rozmawiać jak będzie ciągle pytane, to On ma zadawać pytania.To On ma zaczynać konwersację. wydaję się proste? Oj uwierz nie jest ;) 
2 podejście. 
Ledwo wytrzymałam milcząc.... Czułam się.... dziwnie ;) Ja największa gaduła w domu. Od zawsze słyszałam pytanie"- Iza nie boli Cię język?" Patrząc zdziwiona nigdy nie rozumiałam tego pytania, bo co jest dziwnego w gadulstwie? Otóż ból głowy słuchającego ;)
Po 3 minutach mojego milczenia Adrianek zaczął konwersacje.! Patrzył na mnie i pytał , patrzył i komentował.!
 WELL DONE to MAMA!
Wytrzymałam ;) i już po pierwszych zajęciach czułam ,że damy radę.
Oczywiście lekarka zajęła moje miejsce w trakcie zajęć i pokazała mi jak powinna wyglądać nasza zabawa.
TOP 5 najważniejszych zasad nauki mowy poprzez zabawę:
1.Zawsze dajmy dziecku wybrać zabawkę,grę.
2.Siadajmy obok/ na przeciwko nigdy za plecami dziecka!
3.Mało pytań! Zadawanych przez rodzica.
4.Odpowiadamy zdaniami, uwzględniając kolor ,kształt i wielkość.
5.Kontakt wzrokowy! mega ważny.

Zostańcie znami, będzie seria tego typu wpisów. 😉
                                        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz